IV WIOSENNE SPOTKANIE FORUM PAN EUROPEAN 20- 22.05.2011

[adamm]

Dzięki WIEEEELKIE za niesamowitą frajdę z jazdy z Wami.

Jednak w stadzie duuużo fajniej się jedzie niż solo.

Fajnie było Was poznać.

W Kielcach byliśmy po 13, odprowadziłem motor do rodziców gdzie go trzymam i od razu zasnąłem. Dopiero teraz dotarłem do mieszkania.

Nie wiem co ja tak mam, ale zawsze po jeździe na motorze (po nartach zresztą też) od razu zasypiam.


Pogodę przy powrocie mieliśmy słoneczną, bez kropli deszczu.


Mam nadzieję że jeszcze wiele takich wspólnych wyjazdów przedemną

[Hawir]

Dokulaliśmy się szczęśliwie.
Mieliśmy wspaniałe towarzystwo do Nowego Sącza.
Towarzyszył nam Misiek i było nam pyrusom bardzo miło wciągnąć po porcji lodów ze Ślązakiem. Jazda w Twoim towarzystwie to przyjemność.

Jak zwykle wspaniałe towarzystwo i wspaniała zabawa!!!!!!!!!
Jesteśmy wielce ukontentowani. Dziękujemy wszystkim ,a w szczególności Tobie Lemie za wysiłek włożony w organizację.
Zabezpieczający na najwyższym poziomie jak zwykle oczywiście.
Nie możemy doczekać się jesieni

Pozdrowienia dla wszystkich

PS
Dla pytających o moją kanapę podaję linka na allegro

[link widoczny dla zalogowanych]

Gdyby wygasł to namiary na gościa:
tel.699183710
[link widoczny dla zalogowanych]

[jerzyk]

Dzięki wszystkim za super atmosferę i towarzystwo. Lem, wielkie dzięki!
Hawir, cieszę się że mój plecaczek wam tak dobrze wytłumaczył drogę do lodów. Myśmy też oczywiście o nie zahaczyli. Link do kanapy już znalazłem. Będę zamawiał. Dzięki.

[Skorpionwr]

Melduję swój powrót o 19.40. Droga bez większych przygód troszkę deszczu.

Andrzejku wielkie dzięki za włożony trud, Było SUPER.

Dziękuję Wam Wszystkim za atmosferę za wszystko po prostu za to, że Byliście. Powtórzę za Lemem to ludzie tworzą atmosferę a ta na naszych spotkaniach jest niepowtarzalna.
Było zajefajnie.
Już czekam na spotkanie jesienne.

Jeszcze raz dzięki.

[Ares]

Dojechalem calo bez wiekszych przygod. Panlapa dzieki za towarzystwo w trasie, na dwa moto zawsze razniej. Milo bylo poznac zacne grono forumowiczow. Swietna zabawa oraz dobra wyzerka tak w skrocie podsumuje to spotkanie. Do nastepnego Koledzy i Kolezanki!

[Pancia]

Calim dotarli, to i się meldujemy! A, i udało mi się 551 KM zaliczyć bez nocki, choć nie powiem, boli tu i uwdzie
Dziękujemy za wspaniałą organizację, Lem, było super super!! Ukłon z szacunkiem
Dziękujemy również Barace za gościnę i udzielenie posłania, Tomek, Agnieszka czekamy teraz na Was!
Mirkowi również, za gościnę, ta kawa nas obudziła i za dotrzymanie towarzystwa podczas powrotu.
No i Abie i Beacie, za towarzystwo w obie strony
Jak i też wszystkim pozostałym uczestnikom, jesteście wspaniali! I już nie możemy się doczekać spotkania ponownego

Uściski!

[dziadek]

W domu o 19. Bardzo się cieszymy, że mogliśmy się znowu z Wami spotkać. Wspaniała atmosfera, super zabawa, doskonała organizacja. Dziękujemy. Do zabaczenia.

[Mamut]

W domu cali i zdrowi o 21.50. Ulewa w Łodzi ale zdążyliśmy się zabezpieczyć.
Przejechaliśmy dzisiaj 750 km bolą wszystkie członki ciała.

Dziękujemy za wspaniale spędzony czas z Wami. Szacunek dla Lema za organizację, super widoki, pyszne jedzonko w wielkich ilościach.

Dziękujemy Adamowi za pomoc i odstąpienie tylnej gumy.
Za towarzystwo w drodze powrotnej Adamowi i Ryszardowi oraz Robertowi za wspólną jazdę do Muszyny i wieczór w hotelu.


Pozdrawiamy i do zobaczenia .

[ErneST]

I ja się melduję, powrót bez problemów i na sucho z międzylądowaniem w Zakopanem po oscypki

Wielkie podziękowania dla Lem'a, za zorganizowanie imprezy, dla Skorpiona za podładowanie telefonu, dla Miśka za dotrzymywanie kroku z Piwnicznej do Muszyny i dla całej reszty z którą miło spędziłem weekend
aaa i bym zapomniał, podziękowania dla panów ze straży miejskiej z Bardejova za to że nie wlepili nam po 60 jurków

[Makumba]

Witam Wszystkich i melduję bezpieczne dotarcie do domciu.
Podróż widokowa i bez przykrych niespodzianek.
Bardzo diękuję Lem'owi za organizację. Po prostu perfekcja i profesjonalizm w każdym calu. Do tego wszystko zapięte "na ostatni guzik" !!!
SUPER !!!
Olbrzymie podziękowanie dla ekipy zabezpieczającej !!!
Nic dodać, nic ująć.
Ponadto dziękuję wszystkim uczestnikom za cudowną atmosferę.
Bardzo wiele się dowiedziałem i nauczyłem od Was o specyfice użytkowania i jażdżenia na Panci.
Oczywiście na jesień już się piszę!!!
Jeszcze raz gorąco DZIĘKUJĘ I POZDRAWIAM :vh

[aba]

My również dotarliśmy do domu o godz 23.Od Poznania jechaliśmy z burzą ale na szczęście bez deszczu.Pod domem lunęło.Wielkie dzięki za wspaniałe towarzystwo.Już nie możemy doczekać się spotkania jesiennego,ale nie jesieni.Jesteśmy bardzo zmęczeni ale szczęśliwi przejechaliśmy 739 km a łącznie 1839.Pozdrowienia

[mirekm71]

[Antoś]

Witamy i wielki szacunek Lemowi za doskonałą organizacje mimo zapowiedzi pojechaliśmy na raz ,do domu dotarliśmy o 23.45 mały deszcz przed Łodzią a potem tylko muchy i te inne .Po drodze pojechaliśmy jeszcze do wsi Zalipie z malowanymi w kwiaty domostwami ,i powiem szczerze łatwo było dojechać ale z wyjazdem na normalne drogi to już inna bajka kosztowało nas to dobre dwie godzinny dodatkowo .W niedziele 804km a łącznie wypad 2106km. Średnie spalanie 6,2 litra .Jesteście wspaniali do zobaczenia Danusia i Grzegorz .

[Pancia]

Przeniesione co było na "Zlotowiczów", do następnego równie miłego!

[Skorpionwr]

Wrzucajcie fotki albo linki tu a później to się przerzuci do galerii.

[lem]

Cześć. Widziałem dwie a może nawet trzy kamerki. Jeżeli to nie problem to bardzo proszę o przesłani mi kopii nieobrobionych filmików przesyłką za zaliczeniem kosztów kopii i przesyłki.

Podaję adres:
Andrzej Lech
ul. Centralna 91
32-828 Wokowice

Z góry dziękuję Andrzej (Lem)

P.S.sceny intymne proszę wyciąć

[Pancia]

Och nie! Lem, wycinkę zrobiłeś, a mnie się tak podobały te "ceny intymne" przed edycją co były

[rumcajs]

Witam.witam Rumcajs i Kasia dotarla do domu o 24.30 jest ok.dyglem 860 km jednego dnia hehe. ma sie zaciecie co ? Pozdrawiam was i wielkie dzieki za wspaniale spotkanie .bylo pieknie i czekam do jesieni .Organizator szacun !!!

[samad]

Melduję że cało i zdrowo dotarliśmy około 20,40 w sumie 1650km ---730 powrotu -jak na razie to mój najdłuższy przejazd jednorazowy --w Wadowicach legendarne krumówki i podwójna mocna kawa postawiły nas na nogi - do tego stopnia że po raz pierwszy na S4 włączyło się turbo i zcentralnym przy pełnym obiążeniu pękło 200km/h (tylko przez parę km -potem działanie kawy osłabło) - ostatnie 400km pokonane od godz 16,45 do 20,45 z dwie krutkie przerwy aby poczuć czy kości są na odpowiednim miejscu - jak u większości poza lekkim pieczeniem części amortyzująco-siedzącej innych dolegliwości nie stwierdzono :lol: -----------nie ma co powtarzać :shock: -gały mówią za siebie ----super organizacja i atmosfera super widoki i niestety jeden minus ---jedno co mi osobiście się nie podoba to niestety -apetyt rośnie w miarę jedzenia------po prostu za mało -za krutko - zbyt szybko w waszym gronie i w tej atmosferze płynie czas :( generalnie wszysto było zaje ..fajne wielkie ukłony i szacun dla LEMA -Andrzeju skąd wytrzasnołeś dodatkowych sponsorów :P żeby tak to ogarnąć ----- zabezpieczający są już na etacie :!: bez was nie widzę wyjazdów --------------zrestą jak bez nas wszystkich bez wyjątku ( razem z goldaskiem) wielkie dzięi za wszystko ----tej atmosfery nic nie zastąpi .....................
Rumcajs dotarł około 24,00 bez wiekszych przygód - podzielając moje zdanie -pozdrawia wszystkich.
Piszę to od rana --szybko sprowadzono mnie do parteru i szarej żeczywistości :cry:
Pozdrawiam i do zobaczyska...............................

[r.urbanski]

My dopiero dzisiaj, dosłownie przed chwilą wróciliśmy do domu po niedzielnym zwiedzaniu Sandomierza.
Dzięki Lem - za możliwość poznania Was i dla Wszystkich za wspaniałą atmosferę.

Dzięki Bartek i Sylwiana za Kielce i wspólną podróż do Muszyny.

Do zobaczenia na jesieni

[voniu]

Pancia - zajefajne zdjęcia!
Na jesień muszę się zmobilizować.

[Skorpionwr]

Voniu może szkoda jednak, że Ci wysłałem te koszulki.

[aba]

Pancia super fotki i komentarze pod fotkami ale się uśmialiśmy.

[Pancia]

Andrzej, a pamiętasz o czym wtedy Marcin opowiadał? Bo ja se właśnie taśmę pamięciową odtworzyłam! I gęba na wspomnienie tej opowieści znowu mi się śmieje

[Skorpionwr]

To parę fotek ode mnie.
Nie jest tego tak wiele bo zostałem z zacną ekipą pilnować ośrodka abyście mieli do czego wrócić. U nas też było wesoło. Zbychu od rudej "produkował" się całą parą i nic nie mówił tylko wtedy jak się zaciągał papierosem lub spożywał kalorie w płynie
poza tym nadawał cały czas.
link w dziale ZLOTOWICZE

[aba]

Pancia tyle się wydarzyło, że nie bardzo pamiętam o czym mówił wtedy Spili?

[Pancia]

No co robił zimą? tak charakterystycznie ruszając dłońmi?

[Spili]

Dość polewania ze mnie

Pańcia: - zdjęcia pierwsza klasa
Chyba zostaniesz nadworną fotograforzycą

[PanLapa]

A Spili siedzi i zawija tą karkówkę w sreberka

[Spili]

Tutaj kilka moch fotek:

[link widoczny dla zalogowanych]

I proszę o przypomnienie mi czy ja czegoś tam po pijoku komus nie obiecywałem?
Bo coś mi tak gdzieś świta...